Strony

wtorek, 27 stycznia 2015

Cinema City Škoda 4DX™ - czy warto?

Czy efekty specjalne w kinie stymulują odbiór filmu, czy raczej w nim przeszkadzają? Czy film, który sam w sobie ma ich w nadmiarze, powinien być oglądany w warunkach wzmacniających wrażenia? A może to pytanie powinno być zadane inaczej: czy wybierając się do kina, chcemy czuć się częścią opowiadanej historii? Jeśli odpowiedź na nie brzmi "tak", to technologia Škoda 4DX™ może być dokładnie tym, czego szukasz. O ile tylko...


 

... lubisz, gdy przeszkadza ci się w czasie oglądania filmów. Zabawny rozpraszacz - tak nazwałabym salę Cinema City Škoda 4DX™, w której na zaproszenie Cinema City miałam okazję zobaczyć widowiskowy film Ridleya Scotta Exodus: Bogowie i królowie. Przeżycie przypominające trochę emocje towarzyszące kontaktowi z nową zabawką: ciekawe, absorbujące, intensywne i śmieszne, chwilami zupełnie odwracające uwagę od tego, co dzieje się na ekranie. Na szczęście - tylko na ułamki sekund.


 

O co właściwie chodzi? Škoda 4DX™ to rewolucja w świecie kinowych technologii, porównywalna do tej, która dziś umożliwia nam oglądanie filmów w trójwymiarze. Tu film odbieramy właściwie wszystkimi zmysłami, nie tylko widząc i słysząc, co dzieje się z bohaterami, ale i odczuwając to, co oni. Służą temu najpierw ruchome fotele, poruszające się w trzech trybach: kołysania, falowania i wznoszenia. Dla przykładu w filmie Ridleya Scotta takie bodźce były uruchamiane w scenach jazdy konno - im szybciej galopował jeździec, tym takie wibracje były silniejsze. Przy czym - co ważne dla osób obawiających się o swój żołądek - nie jest to ruch tak intensywny, by wywołał mdłości czy złe samopoczucie, tym bardziej, że ruch nie trwa dłużej niż kilka sekund (cyklicznie).


 

1149_l


W zagłówkach foteli, jak widać na załączonym zdjęciu, umieszczone są otwory, których fachowej nazwy, niestety, nie mogę znaleźć. To najsłabszy element tej technologii. Z otworów tych podczas scen akcji wypuszczane jest powietrze - jest to nagły, niespodziewany efekt, przypominający psiknięcie. Ponieważ otwory umieszczone są tuż przy uszach (przy moim wzroście tuż nad uszami) ich aktywacja jest zawsze silnie odczuwalna i może wywołać podskoczenie na fotelu. W Exodus efekt ten był stosowany m.in. w scenach strzelania z łuku, a ponieważ scen tych było sporo, efekt okazał się mocno irytujący (ja w pewnym momencie zsunęłam się i oglądałam film na pół-leżąco, bo świszczało mi już w uszach od tych psików).


 

Ruchome fotele to jednak tylko przystawka w stosowanych w nowej sali Cinema City efektach. Kolejnych jest jeszcze aż 8 i w większości gwarantują bardzo ciekawe doświadczenia. Efekty te nazywane są nie bez powodu środowiskowymi - symulują one wrażenia, jakie powinny dostarczać nam bycie w określonych na ekranie okolicznościach. I tak gdy jesteśmy poza budynkami odczuwać powinniśmy wiatr i podmuchy powietrza - na sali w postaci silnego nawiewu z klimatyzacji i umieszczonych z tyłu fotela nawiewów. W lecie zapewne zbawiennych, zimą dla niektórych trochę zbyt silnych (wskazówka dla takich zmarzluchów jak ja: apaszka lub szalik rozwiążą sprawę).


 

wiatr


Wraz z podmuchami powietrza nie raz i nie dwa do naszych nozdrzy dobiega zapach. To zdecydowanie jeden z najciekawszych i najodważniejszych efektów Škody 4DX™. W widowisku Scotta ilustrował on sceny drastyczne - rozkład trupów, ale wydzielający się w sali zapach nie był nie do zniesienia. Był nieprzyjemny, odczuwalny, ale dość szybko się ulatniał, nie zakłócał więc w żaden sposób odbioru filmu. Ciekawi mnie, czy zawsze jest generowany zapach przykry, czy może w sali jest szansa poczuć coś naprawdę miłego.


 

Stroboskopy - nowy dla mnie zupełnie termin, z którym nigdy nie miałam w kinie do czynienia, to nic innego jak nagłe błyski, "flesze" pochodzące z umieszczonych na bocznych ścianach sali reflektorów. Efekt idealnie sprawdzający się w scenach pogodowych anomalii i tak też ozdobił odbiór burzy w oglądanej interpretacji historii Mojżesza. Ciekawy, nagły, faktycznie zbliżający do bohaterów, dla wrażliwych na intensywne światło może być jednak zbyt oślepiający.


 

Efekt mgły trochę na wyrost wiąże się wyłącznie z tym zjawiskiem atmosferycznym, bo oprócz ilustracji scen zabielonych tymi zawieszonymi w powietrzu kroplami wody efekt ilustrował również np. kurzawy piasku i dym. Najbardziej widoczny (ustawione po obu stronach ekranu generatory) i sztuczny efekt (głośne "syczenie"), ale - o, dziwo - całkiem nieźle harmonizujący z obrazem.


 

mgła


I woda. A konkretnie mgiełka z delikatnymi, odczuwalnymi na skórze kroplami, wydobywająca się z otworów umieszczonych w tylnej części fotela (oczywiście tego przed nami). Towarzysząca scenom deszczu, burzy i na przykład przejściu przez Morze Czerwone, jeśli akurat oglądamy Exodus: Bogowie i królowie:) Bardzo przyjemne wrażenie i udany zabieg.


 

Większość tych efektów generuje miłe wrażenia. Widziałam, że pozostali widzowie (a było ich całkiem sporo jak na tę 140-osobową salę) reagowali pozytywnie. Nawet siedząca obok mnie z rodzicami 5-latka zniosła seans spokojnie (dzieci do lat 7 mogą wejść do Škody 4DX™ tylko pod opieką dorosłych, ale decydujące znaczenie, moim zdaniem, jak zawsze powinna mieć tematyka filmu - w tej sytuacji mała przyznała po filmie, że historia jej się podobała, choć chwilami była "tloske stlasna", co przy oglądaniu masy trupów, tonących w morzu żołnierzy i konsekwencji egipskich plag jakoś mnie nie dziwi). Największą wadą takiego seansu - oprócz tych okropnych, psikających za uszami otworów) - może być tylko efekt rozpraszania. Przy tak długim seansie jak Exodus (ponad 2h) nie jest to może tak odczuwalne, bo po pierwszej godzinie do efektów można przywyknąć, a przede wszystkim - przewidzieć je, ale przy krótszych może już przeszkadzać. Choć, obserwując repertuar Cinema City Škoda 4DX™ widzę, że filmy w tej technologii to większe i dłuższe widowiska (HobbitExodusJupiter: Intronizacja), więc nie powinno być dużego problemu.


 

A, i najważniejsze: cena. Koszt takiej atrakcji nie jest najmniejszy, choć widząc czasem, ile wydają w kasie moi współodbiorcy filmu (bilety normalne + zestawy barowe), może i nie jest to wygórowana cena. W dzień powszedni bilet normalny kosztuje 40 zł, seniorzy płacą 2 zł mniej, a studenci i uczniowie - 37 zł. Cena z okularami, ale jeśli już takowe macie (okulary 3D w technologii Master Image, używane w normalnych seansach 3D w Cinema City), to 3 zł zostaje w kieszeni. To są ceny krakowskie, w warszawskiej Škodzie odrobinę drożej (2-3 zł). Jak na razie to jedyne lokalizacje Škody 4DX™ w Polsce.


 

Czy warto? Szczerze - warto taki seans przeżyć przynajmniej raz. Zobaczyć, poznać, doświadczyć. I zdecydować - czy to dla mnie, czy jednak efekty odwracają uwagę od filmu zbyt mocno, by w skupieniu go odebrać. Natomiast dla fanów nowych technologii i dzieciaków to zdecydowanie strzał w dziesiątkę.


 

16 komentarzy:

  1. Planuję tam się kiedyś wybrać :))) Fajnie by było jakby Warner dał nam wejścia do krakowskiej Skody na Jupiter hehehe :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś byłam ciekawa tego wynalazku. Dzięki Tobie moja ciekawość została zaspokojona i właściwie nie czuję potrzeby przetestowania go na sobie. Inna sprawa, że w Lublinie takiej sali nie uświadczymy i wątpię by drugie kino CC miało ten stan zmienić.

    Ale, ale... Pięciolatka na "Exodus"? o.O

    OdpowiedzUsuń
  3. Może być ciężko, bo jednak potrzeba na taką salę trochę miejsca - a nie każda galeria handlowa (bo w większości przypadków tam sa lokowane kina CC) może sobie na to pozwolić.

    Gdzie w Lublinie będzie drugie CC?! Wiem, że Plaza była zawsze oblegana, więc jestem ciekawa, czy też gdzieś w centrum, czy idą w kierunku Kaliny i Czechowa, tak jak Multi (jak w ogóle radzi sobie Multikino w Lublinie)? Wybacz grad pytań, ale mieszkałam tam jakiś czas i chętnie sie dowiem, co nowego w temacie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. O, widzę, że jesteś zorientowana w Lublinie. ;)

    Z tego co się orientuję to drugie CC ma być ulokowane w Atrium Felicity na Witosa. Kiedy to się stanie czy w ogóle - czas pokaże. W Multikinie nie byłam, ale ma tak dobrą lokalizację (Galeria Olimp to już moloch), że musi radzić sobie świetnie. Myślę, że Lublin może postawić sobie jeszcze tylko 1 wielkie kino - na południu miasta.

    Ja mieszkam w Świdniku i na miejscu mam małe kino, że nie jeżdżę do Lublina, chyba, że na zaproszenie dystrybutora. Po prostu mi się nie kalkuluje. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. No, tak. Jeśli docierają do Ciebie ważniejsze tytuły, to faktycznie nie opłaca się jeździć do Lublina.

    Ja właśnie mieszkałam na południu miasta i wiem, że tam się też mocno wszystko rozwija, buduje, ale żeby aż kino - no, byłoby ciekawie, nie powiem:)

    OdpowiedzUsuń
  6. 4DX jest już w Lublinie - w Felicity właśnie

    OdpowiedzUsuń
  7. ile kosztuje bilet na 4DX?

    OdpowiedzUsuń
  8. Ok. 40 zł/normalny w Krakowie.

    OdpowiedzUsuń
  9. a czy jest juz we wrocku?

    OdpowiedzUsuń
  10. Niestety, nie. Tylko w Krakowie, Warszawie i Lublinie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Strasznie jestem ciekawa :) może jako pracownik Cinema city dostanę jakąś zniżkę ;) Dziś mój kumpel z Bydgoszczy idzie na otwarcie, potem będzie się dzielił wrażeniami

    OdpowiedzUsuń
  12. Cześć. Dzięki za recenzje. Zgadzam się z Klapserką. 4DX można traktować jedynie w kategoriach ciekawostki. Wczoraj oglądałem Rouge 1 w Arkadii i nie mogę zaliczyć tego seansu do udanych - nawet jako fan SW. Imho efekty- szczególnie ruchowe- w 4DX powinny być wkomponowane wyłącznie w sceny FPP, bo inaczej odczucie jest co najmniej dziwne. Strzalow sprężonym powietrzem w tył głowy w trakcie strzelaniny na ekranie, w ogóle nie jestem w stranie zaakceptować.
    Lubię nowe technologie, ale pod warunkiem ze są użyteczne. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Dokładnie. Wszystko, co ma uzasadnienie jest do zaakceptowania. Efekty dla samych efektów już nie. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Jest w galerii Wroclavia

    OdpowiedzUsuń
  15. Byłem z żoną na filmie Player One w 3D na sali 4DX .film rewelacja.efekty sali 4dx super pasujące do obrazu Spielberga...natomiast jaki xxuj projektant i kto dał na to certyfikat żeby schody były na środku sali tam gdzie są najlepsze miejsca do oglądania i odsłuchu...takie rozwiązanie tylko w Bydgoszczy czy jeszcze gdzieś spierdxlili salę... najlepsz efekt 3D -jeżeli chodzi o odległość siedzeń to 4 lub 3 rząd Cinema City Bydgoszcz sala13.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.